Uroczystość Bożego Narodzenia rozpoczyna się od mszy świętej pasterskiej sprawowanej w noc z 24/25 grudnia. Upamiętnia oczekiwanie i modlitwę pasterzy zmierzających do Betlejem.
Mszy świętej pasterskiej przewodniczył o 24:00 proboszcz naszej parafii – o. Grzegorz Gut CSsR. W swoim kazaniu zauważył, że klimat oczekiwania na Boże Narodzenie opisuje Liturgia słowa. – W czytaniu z Księgi proroka Izajasza czytamy, że “Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką.” To historia człowieka, który błąkał się po świecie szukając drogi wyjścia – mówił ojciec proboszcz.
Kaznodzieja przypomniał, że Nowonarodzony Chrystus jest ratunkiem w naszych ciemnościach. – Człowiek nie czuł się dobrze z grzechem pierworodnym. Żałował tego, co się stało. Szukał drogi ratunku dla siebie. Zmagał się tęsknotą za wybawieniem. Człowiek nie mógł być bowiem idealny. Pojawiło się jednak światełko w postaci przychodzącego Chrystusa. To On miał wziąć na siebie całe nasze życie. On oferuje nam zbawienie – wytłumaczył ojciec Grzegorz. – Pan Jezus dał nam świadectwo swojej miłości, ale też pokazał drogę do naśladowania. On pokazuje nam drogę do Ojca. Chce On nas nauczyć patrzeć na cel ostateczny naszego życia – dodał kustosz tuchowskiego sanktuarium.
Święta Bożego Narodzenia uświadamiają, że nigdy nie jesteśmy skreśleni. – “Jezus narodził się w stajence, gdyż nie było dla niego miejsca w gospodzie.” Bóg nie rodzi się więc w przepychu, lecz przychodzi na świat w ubóstwie. Jest tam wielkie pragnienie Boga i poczucie własnej niewystarczalności. Trudno nam przecież zapanować nad własnym losem, czy siłami przyrody. Dziś jesteśmy zdrowi, ale czasem okazuje się, że nie ma już odwrotu. Wyzbywajmy się więc postawy samowystarczalności. Prośmy Boga o pomoc w sprawach, w których sobie nie radzimy – podsumował redemptorysta.
Oprawę muzyczną podczas pasterki bożonarodzeniowej zapewniła Sanktuaryjna Orkiestra Dęta.